Poezja jak szklanka herbaty

Gdy jest trochę smętnie i jesiennie, tym bardziej docenia się refleksy szczęścia i przytulności. Stąd pomysł, by wrzucić dwa dawno napisane wiersze, które niezawodnie wprowadzają w miły nastrój.

 

CIEPŁO

Zapalona lampa uwalnia

refleksy na satynowej poduszce

wygrzewa ją na złoto

Budzi

migotliwą część duszy

każe jej cicho i wytrwale tańczyć

Taniec jest wieczny

Od czasu do czasu drzemie w ukryciu, zapomniany

Tylko smuga światła, tylko jedna skoczy ukradkiem

I wszystko już rozigrane

 

(2002)

 

ODPOCZYNEK

Jak Olimpia, wręcz z większą niedbałością

Leżę i obserwuję własne stopy, zgrabne kostki

Slim-ankled maidens jak z wiersza Safony

Skupiona i wertykalna, chwilowo oswojona

Zamykam oczy i pozwalam myślom odnaleźć

ich strumień, jak stopy kierują się w górę

Jak kwiaty wyciągają się powoli

Nie ruszam się

Lecę

 

(2003)

Brak komentarzy

Napisz komentarz