12 lis Poezja jak szklanka herbaty
Gdy jest trochę smętnie i jesiennie, tym bardziej docenia się refleksy szczęścia i przytulności. Stąd pomysł, by wrzucić dwa dawno napisane wiersze, które niezawodnie wprowadzają w miły nastrój.
CIEPŁO
Zapalona lampa uwalnia
refleksy na satynowej poduszce
wygrzewa ją na złoto
Budzi
migotliwą część duszy
każe jej cicho i wytrwale tańczyć
Taniec jest wieczny
Od czasu do czasu drzemie w ukryciu, zapomniany
Tylko smuga światła, tylko jedna skoczy ukradkiem
I wszystko już rozigrane
(2002)
ODPOCZYNEK
Jak Olimpia, wręcz z większą niedbałością
Leżę i obserwuję własne stopy, zgrabne kostki
Slim-ankled maidens jak z wiersza Safony
Skupiona i wertykalna, chwilowo oswojona
Zamykam oczy i pozwalam myślom odnaleźć
ich strumień, jak stopy kierują się w górę
Jak kwiaty wyciągają się powoli
Nie ruszam się
Lecę
(2003)
Brak komentarzy